Ash Brown nie jest lakierem wyjątkowym. Mam wrażenie, że po zrobieniu Ash Brown (bo ten chyba jednak był pierwszy) zostało w firmie dość sporo tego lakieru i wpakowali go do butelek z nazwą Rad Nomad (no, może dodali do Nomada nieco więcej fioletu). Poza tym Smokin' Hot Essie - identyko. Wszystkie te trzy lakiery to szarości/brudne ciemne fiolety, kremowe, z pięknym kryciem.
Kolor idealny na jesień. Kojarzy mi się z listopadowymi mgłami i zapachem dymu w powietrzu :D
I piosenka, którą chcę się z Wami podzielić już chyba od tygodnia:
Kolor świetny, ale nie mogę jeszcze myśleć o jesieni, tak bardzo lubię lato;) Rad Nomad bardzo lubię jako kolor, zawiodła mnie trochę jakość- po jednym użyciu strasznie zgęstniał:(
Ja tak mam z Shabby Drab - kolor uwielbiam, ale chyba jest już nie do użytku. Muszę spróbować go czymś rozcieńczyć bo zużyłam dopiero 1/3 butelki i reszty mi trochę szkoda :/
Kolor świetny, ale nie mogę jeszcze myśleć o jesieni, tak bardzo lubię lato;) Rad Nomad bardzo lubię jako kolor, zawiodła mnie trochę jakość- po jednym użyciu strasznie zgęstniał:(
OdpowiedzUsuńJa tak mam z Shabby Drab - kolor uwielbiam, ale chyba jest już nie do użytku. Muszę spróbować go czymś rozcieńczyć bo zużyłam dopiero 1/3 butelki i reszty mi trochę szkoda :/
UsuńTy już to wiesz, ale powtórzę się- kocham takie brudasy :)
OdpowiedzUsuńJakies 50% moich to takie brudasy :D
Usuńfajny brudas:) lubię takie
OdpowiedzUsuń