niedziela, 25 marca 2012

Green Up Your Act.

Ostatnie tygodnie były minimalistyczne zakupowo - tusz do rzęs, dwa żele pod prysznic i to wsjo. eBay przeglądałam sporadycznie, do sklepów nie zaglądałam prawie w ogóle - chodziłam tylko na wiosenne spacery (w końcu na zwolnieniu zaznaczone było, że chory może chodzić a w sumie to L4 to raczej przygotowanie do dłuższego przymusowego odpoczynku), grzałam kości na tarasie i czytałam książki (to uczucie, które nie pozwala w nocy zasnąć dopóki nie dowiemy się, jakie jest zakończenie - bezcenne! Hunger Games - polecam, calutką trylogię jak i film, polecę gimnazjadą, ale co tam - zajebioza, przy czytaniu bije się rekordy :D ja czytałam prawie jak Alf - tylko że ze zrozumieniem, no i futro z palców mi nie zeszło :D). Ale ale (jak to mawiał mój profesor matematyk tłumacząc nam zawiłe zadania - Alę zostawmy w spokoju :D) - nadrobiłam to w ostatnich dniach. Kilka piękności do mnie leci, mam nadzieję, że przed świętami dolecą i będę miała czym się pochwalić.

A póki co szybki swatch bardzo urodnego koloru. Uwielbiam takie zielenie - z nutą niebieskiego i mocno, mocno brudne. Green Up Your Act od Nicole by OPI to własnie taki kolor - troszkę niebieska zieleń z brudnym tłem. Ten kolor jest trochę HTF i jest dosyć drogi jak na lakier - można go dostać za $15 plus wysyłka.


Tak mi się ten kolor na zdjęciu podoba, że zaraz pomaluję nim paznokcie na jutro. Piękny.