OPI zabiera nas w podróż po Stanach. Odwiedzamy kolejno
Tucson,
Milwaukee,
Jakson Hole,
Seattle,
Baltimore,
Philadelphię,
Memphis,
New York,
St. Louis,
Hollywood,
Clarksdale i
New Orleans. Podróż ta to cztery shimmery i osiem kremów; trochę czerwieni, różu, pomarańczu, dużo szarości, fioletu, brązu i odrobina zieleni i granatu.
Podróżujemy przez całe Stany - zaczynamy w
Tucson, w stanie
Arizona. Po drodze zatrzymujemy się na manicure, jemy homary, trąbimy klaksonem (w końcu kochamy
OPI, prawda?), okna w samochodzie opuszczamy do końca, by poczuć wiatr we włosach i z urokiem Osła ze Shreka pytamy
Are We There Yet?. A w międzyczasie
Suzi siada za kółkiem i wiezie nas do Seattle, byśmy mogły wspiąć się na szczyt
Space Needle. W głośnikach
Road House Blues a w głowie myśli nieuczesane, za które ktoś nam proponuje przysłowiowego pensa. I w końcu docieramy do
Los Angeles, bo przecież
My Adress Is "Hollywood"...
|
Are We There Yet?, Color to Diner For, Honk if You Love OPI, French Quarter for Your Thoughts, A-taupe the Space Needle, Road House Blues |
|
Suzi Takes the Wheel, I Eat Mainely Lobster, Uh-oh Roll Down the Windows, My Adress is "Hollywood", Get in the Expresso Lane, I Break for Manicures |
|
Are We There Yet?, Color to Diner For, Honk if You Love OPI |
|
French Quarter for Your Thoughts, A-taupe the Space Needle, Road House Blues |
|
Suzi Takes the Wheel, I Eat Mainely Lobster, Uh-oh Roll Down the Windows |
|
My Adress is "Hollywood", Get in the Expresso Lane, I Break for Manicures |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz