Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Finger Paints. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Finger Paints. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 sierpnia 2012

Flakies - porównanie.

Uwielbiam lakiery z flejkami - czy to takie, które mają flejki w bazie czy top coaty. Postanowiłam wrzucić na bloga zapomniane porównanie lakierów nawierzchniowych typu flakies :) Są to typowe flejki, które mienią się od żółci po zieleń. Trzy pierwsze kosztują w granicy 5-10 złotych, trzy kolejne to wydatek rzędu $7-9.

Na każdym wzorniku jest warstwa czarnego lakieru (Essence z limitki Circus Circus) i JEDNA warstwa lakieru efektowego :)

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure, Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure, Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure

Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy


poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Nail Of The Day: Cult Nails Iconic + Finger Paints Twisted.

Wczorajszy dzień mogłabym określić jednym słowem: idealny :) Słońce, taras, kot, mąż, zimna kawa, książka i ciastko. Brakowało tylko piasku i morza, ale jak się nie ma co się lubi... ;) Dzisiaj nie jest już tak miło, telefony komórkowe zostały włączone, laptopy odpalone i praca wre. Ale dobrze mieć jeden dzień, gdy możemy udawać, że reszta świata nie istnieje ;)

Na paznokciach mam dwie warstwy cudownego Iconika przykrytego jedną warstwą równie cudownego Twisted. Kocham flejki <3.






P.S. Ja już wiem, ile mam buteleczek Essie - wczoraj wieczorem je policzyłam. Ale zgaduj- zgadula trwa nadal, przynajmniej do jutra ;)

niedziela, 5 sierpnia 2012

Ala w Krainie Lakierów: Finger Paints.

Cześć i czołem.

Niedzielę zacznę od pokazania Wam jednej z moich ulubionych marek lakierowych - Finger Paints. Niestety, jak zwykle to bywa, marka ta jest dostępna tylko w JuEsEj. Moje źródełko fingerpejntowe na razie uschło, szukam innego i idzie mi chyba dobrze :D

Podzieliłam te moje skarby według kolorów (co wyszło mi mocno średnio, ale trudno się mówi). Indżoj.





A teraz zbliżenia :)

asylum, twisted

motley, flecked, flashy

tiffany imposter, vintage velvet, to-teally chic, winter sky

art you wondering?, laugh my art off, drummer boy

military green, comet's collar, scenery greenery

frosty night, stunning stilettos, catwalk queen, cordur-ornge

purple pinstripe, raspberry tafetta, vintage violet, purple palette

curator's crimson, expressionist red, yule be merry

red-brandt, brilliant brushstroke, romanticism ruby, santa kisses

Jak widać lubię flejki i brokaty chociaż i kremami nie pogardzę ;)

P.S. W przyszłości na pewno pojawi się tutaj jakiś fingerpejntowy konkursik, bo w moim pudełku z nagrodami czekają dwie nówki sztuki nieśmigane ;) Jak skończy się kultowe rozdanie pomyślimy o następnym ;)

sobota, 31 marca 2012

DIY: lakierowe broszki.



Zakochałam się w lakierowej biżuterii kiedy buszowałam w Etsy w poszukiwaniu jakichś niebanalnych lakierów. Wydawało mi się, że zrobienie takiego pierścionka wymaga wiele pracy i nakładów pieniężnych - i tu się myliłam. Na jakimś blogu zobaczyłam tutorial jak to się robi - i byłam zaskoczona, bo lakierowa biżuteria jest banalnie prosta do zrobienia! Potrzebne nam będą kaboszony, baza do broszki/wisiorka/pierścionka, klej do biżuterii (chociaż ja używam uniwersalnego wysychającego przeźroczyście) i lakier do paznokci. Kaboszon - około złotówki, baza - jakieś trzy zeta, tubka kleju - niecałe dwa złocisze, no a lakier do paznokci każda szanująca się lakieroholiczka ma (więcej niż jedną buteleczkę, jak mniemam). I tu możemy popuścić wodze naszej wyobraźni. Ja zrobiłam trzy broszki (póki co, bo kolejne półfabrykaty do mnie jadą).

Warm & Fozzie:



Warm & Fozzie z zimowej kolekcji OPI. Chciałam czegoś ciepłego, zbliżonego w kolorze do broszkowej bazy. Na żywo efekt jest naprawdę śliczny, W&F ładnie mieni się w słońcu :D

DS Extravagance:



To moja pierworodna ;) Uwielbiam ten lakier i od razu gdy otworzyłam koperty z kaboszonami wzięłam się za malowanie jednego szkiełka lakierem Extravagance. Planuję zrobić cały set, czyli do broszki dołączą pierścionek i wisior.

Twisted plus Fowl Play:



Z tą było najwięcej roboty - malowanie tych pięciu czy sześciu warstw to jeszcze pół biedy, ale klejenie... Najpierw dałam za mało kleju, kaboszon odpadł, w dodatku na bazie została środkowa część lakieru ze szkiełka. Musiałam oczyszczać zmywaczem dziurę, na nowo nakładać tam Twisted FP i Fowl Play Orly i uważnie kleić. Ale warto było, bo broszka jest piękna :)



Jeśli i Wam podoba się ten nowy trend - spróbujcie zrobić sobie lakierową biżuterię. Wystarczy na profilu aukcyjnym w wyszukiwarkę wpisać 'kaboszon' i później przeglądać i wybierać. Ja czekam nie tylko na półfabrykaty - czekam na kilka niesamowitych (naprawdę niesamowitych) lakierów, które będą pięknie zdobić nie tylko moje paznokcie :D

sobota, 28 stycznia 2012

Twisted.

Ostatnimi czasy to mój ulubiony mani - ciemna baza i flakies. Na zdjęciach Sapphire CND i trzy warstwy Twisted Finger Paints.



Twisted to kolorowe (żółte, pomarańczowe, zielone i fioletowe) flakies opalizujące na różne kolory. Jedna warstwa daje delikatny, migotliwy efekt. Trzy to już jest wow ;)

Podobno połączenie Twisted i Asylum daje efekt podobny do Unicorn Puke/Clairvoyant. Będę próbować :D

P.S. Swatche Essie będą jutro.

piątek, 13 stycznia 2012

Zakupowy tydzien.

Drugi tydzień stycznia to tylko lakiery. W następnym spodziewam się kilku przesyłek z Korei, między innymi z kremem do twarzy (brzoskwinka Baviphatu na wykończeniu już jest), kulkami rozświetlającymi a'la Meteoryty i peelingiem w piance. A póki co pooglądajmy sobie prawdziwe cudeńka :)







Special Effects Finger Paints to prawdziwe unikaty - na eBayu cena zestawu tych flake'ów dochodziła do $100. Ja dodatkowo dostałam jeszcze fioletowy brokat Purple Palette i czerwone flakies/shimmera Brilliant Brushstroke.
Flakies są przepiękne. Swatche wzornikowe są na czarnej bazie. Od lewej Motley, Twisted, Asylum, Flecked i Flashy.

Motley, Twisted, Asylum, Flecked, Flashy

Motley to niebieskie i zielone flakies w bezbarwnej bazie. Twisted to mój ulubieniec - najbardziej trójwymiarowy ze wszystkich; ma w sobie pomarańczowe, niebieskie, zielone i fioletowe flakie. Asylum to flakies pomarńczowe i zielone, Flecked tylko zielone a Flashy tylko pomarańczowe.

Motley, Twisted, Asylum

Flecked, Flashy

Motley, Twisted, Asylum

Flecked, Flashy


Te lakiery są naprawdę cudowne. Jak ktoś lubi taki efekt na paznokciach to powinien tych FP poszukać, bo warto. Na wzornikach są dwie warstwy każdego koloru, ale już jedna wyglądała bardzo efektownie.

Zbliżenia na flejki:



Małe Sally Girl to dorzucone do testowania gratisy :) A żółty Etude House to Lemon Cheese matte z serii Petit Darling Nails - ciekawy ale i bardzo trudny w obsłudze kolor.

Na koniec wzornikowe swatche Luxefektów:

Shine Of The Times, Set In Stones, A Cut Above

Shine Of The Times to flakies, drobniejsze niż Nubarowe 2010 czy Flashy FP.

piątek, 23 grudnia 2011

Zakupowe podsumowanie ostatnich tygodni ;)

Post nieco spóźniony - ale ubiegły weekend spędziłam w rodzinnym mieście a ostatni tydzień był szalony - zaraz po świętach mamy w szkole koniec semestru i, jak wiadomo, dzieciaki dopiero teraz zaczynają się uczyć i 'poprawiać' wszystko co się da. Mam nadzieję, że ten nadchodzący tydzień wolnego pozwoli naładować mi akumulatory :)

Co nowego w zakupach? Nowa partia moich ulubionych ostatnio Finger Paints, trochę Sinful Colors i trzy perełki: Milani Jewel FX, Sephora by OPI i lakier L'Oreal w niesamowitym kolorze i do tego wszystkiego jesienno-zimowy zestaw lakierów CND z cudownym lakierem 'effects' :) Byłoby tego więcej, ale część łowów została mi zabrana i jutro znajdę je pod choinką, więc na pewno pochwalę się po świętach co tez Mikołaj mi przyniósł :D








To zielone i okrągłe to uniwersalny żel aloesowy koreańskiej firmy Nature Republic. Podobnych specyfików zużyłam już dziesiątki opakowań, NR zamówiłam drugi raz - na dniach recenzja tego cudaka. Wielka butla POSHE to najlepszy zakup ostatnich miesięcy. Ten top coat jest niesamowity a ta wielka butla, mimo tego, że wielka, to skończy mi się szybciej niż przypuszczam (zwłaszcza, że teraz maluję paznokcie codziennie :D).
Dokładniejsze zdjęcia i swatche na wzorniku niebawem (obstawiam niedzielę) ale już mogę Wam powiedzieć, że wszystkie te lakiery są śliczne. Będzie dużo błysku (wśród tych buteleczek są tylko dwa kremowe lakiery: Scenery Greenery FP i Red-ical Gypsy CC plus dwa z zestawu CND) a reszta to shimmery, flakies albo glittery :D

No i muszę się pochwalić, że lecą do mnie najnowsze cuda Finger Paints - lakiery z serii Special Effect Flakies. Te cudaki to typowe flakies, któe najlepiej wyglądają na czymś innym. Wyguglajcie sobie swatche, bo warto. jest ich pięć: Asylum, Flashy, Flecked, Motley i Twisted i jeden jest ładniejszy od drugiego :D