Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nubar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nubar. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 sierpnia 2012

Flakies - porównanie.

Uwielbiam lakiery z flejkami - czy to takie, które mają flejki w bazie czy top coaty. Postanowiłam wrzucić na bloga zapomniane porównanie lakierów nawierzchniowych typu flakies :) Są to typowe flejki, które mienią się od żółci po zieleń. Trzy pierwsze kosztują w granicy 5-10 złotych, trzy kolejne to wydatek rzędu $7-9.

Na każdym wzorniku jest warstwa czarnego lakieru (Essence z limitki Circus Circus) i JEDNA warstwa lakieru efektowego :)

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure, Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure, Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy

My Secret #104, Essence Night In Vegas, Sally Hansen Hidden Treasure

Essie Shine Of The Times, Nubar 2010, Finger Paints Flashy


sobota, 31 marca 2012

Nubar Polished Chic - swatches.

Robiąc porządki na dysku znalazłam bardzo stare zdjęcia jesiennej kolekcji Nubara - a raczej części kolekcji jesiennej Nubara, bo kupiłam tylko trzy kolory. Lepiej późno niż wcale, więc do dzieła (swatche są chyba jeszcze z listopada...).

NUBAR POLISHED CHIC collection (fall 2011):

Stylish Peacock


Ten kolor mnie zachwycił - głęboki, kremowy teal z wyraźną przewagą niebieskiego nad zielonym. Piękny, ale ja uwielbiam takie odcienie.

Vogue Vert


Mocno zabielona zupa z zielonego groszku albo coś między miętą a pistacją. Fajny.

Classic Camel


Zapomniałam w ogóle, że mam taki lakier... Wygrzebałam go już z czeluści mojej lakierowej szafki i już wiem, co jutro wyląduje na moich paznokciach :) Bardzo ładny jasny, czysty beż.

No i na dzisiaj to byłoby tyle. Jutro mam w planach dwie recenzje - Savon Noir i baza pod lakier Get It On.

czwartek, 10 listopada 2011

Zakupowy tydzien.

Kilka cukierków z ostatniego tygodnia (uściślijmy - od poniedziałku ;)). Przybyło mi zwłaszcza lakierów, ale listonosz przyniósł też trzy BB kremy, tusz do rzęs (tusz SkinFood jednak nie przypadł mi do gustu) i Soft Jelly Cleansing Puff - co to za cudo, nie mam pojęcia :D Wieczorem będę testować, więc jutro zdam relację.



Dokładniejsze zdjęcia lakierów jutro, dzisiaj już nie zdążyłam. A czego można się spodziewać: Fall Fashionista od FingerPaints (bez Haute Taupe ale za to z Tiffany Imposter), kilka kolorów Misy z kolekcji 9-5, Ash Brown i Alias Color Cluba, Long Stem Roses, Smokin' Hot i Limited Addiction Essie i Diva Of Geneva OPI, Pixie Dust Nubara oraz top coat POSHE.



FingerPaints są cudowne. Pomalowałam już wzornik, i malowało się nimi cudownie. Mają fantastyczny korek, który jest wygodny w trzymaniu, a pędzelek ma optymalną długość. Misy to delikatesy, ale ja mimo wszystko lubię takie kolory. Ash Brown to niemal to samo co Rad Nomad i Smokin' Hot, będzie porównanie. Diva to jednak nie mój kolor a Pixie Dust jest uroczym top coatem z delikatnymi glass flecks. Lakiery Essie cudowne, zwłaszcza Long Stem Roses.

BB krem Holika Holika to nowość. Do tej pory w serii Petit BB były cztery kremy: Watery, Clearing, Essential i Moisture. Teraz dołączył do nich Shimmering. Ja mam Watery i Clearing, porównanie kolorów także zamieszczę w najbliższym czasie. Kremów Skin79 (Lovely Girl i Dream Girls) jeszcze nie otwieralam, zostawiam je sobie na inne czasy ;)
Tusz (The Style Viewer 270HD #03) już zdążyłam przetestować. Ma bardzo fajną szczoteczkę (dużą i gęstą) i suchawą konsystencję, charakterystyczną chyba dla tuszy Missha. Efekt jaki daje jest obłędny, dużo ładniejszy niż ten, który daje tusz SkinFood.

Tak na szybko to już chyba tyle, dokładniejsze opisy + foty jutro.

poniedziałek, 24 października 2011

It's all about jeans.

Lakierowy półświatek oszalał na punkcie lakierów w kolorach dżinsu. Pomysłodawcą był Chanel - chociaż chyba jednak nie, pierwszą dżinsową kolekcją była Denim Diva Alessandro a potem dopiero Chanel. Ale to lakiery Chanel są kopiowane - dla przykładu poniższe zdjęcia Nubarków. A dzisiaj na jednym z licznych blogów, które odwiedzam, widziałam lakiery Colour Alike w dżinsowych barwach - dżins jest wszędzie. Szczerze powiedziawszy, marzę o Chanelach - nie stać mnie na te, które mogą być wysłane do Polski, a te tańsze są, niestety, not available to Poland... No i nie mam odwagi by zamówić set z Tajwanu - byłoby mi trochę szkoda tej stówy zielonych, gdyby okazało się, że te Les Jeans tajwańskie nawet koło oryginałów nie leżały...

NUBAR JEANS COLLECTION 2011:

FADED JEANS:


Jasny błękit z shimerem. Błękit letniego nieba - tak bym go określiła. Podoba mi się, ale nie jest to mój odcień niebieskiego.


BOYFRIEND JEANS:


Lekko szary, średni odcień niebieskiego. Mój ulubiony z tej mini-kolekcji. Wspomniałam, że może być podobny do Blue India MAC - nie jest. Przy BI te dżinsy są czysto niebieskie. Śliczny.


DARK WASH JEANS:


Ciemny, klasyczny granat. Bardzo dżinsowy.


Fantastyczna kolekcja. Jeśli uda mi się zdobyć Les Jeans to będę szczęśliwa, jak nie to ten substytut mi wystarczy.

środa, 19 października 2011

Polished Chic & Jeans...

Lakiery zamawiane od dwóch różnych sprzedawców przyszły do mnie w tym samym czasie - jakby się gdzieś po drodze spotkały i umówiły :)

Pierwsza część to trzy lakiery z kolekcji Polished Chic na jesień 2011. Zamówiłam sobie Classic Camel, Stylish Peacock i Vogue Vert.

Classic Camel, Stylish Peacock, Vogue Vert

Vogue Vert, Stylish Peacock, Classic Camel


W buteleczkach prezentują się smakowicie.

Classic Camel to chyba w końcu kamelowy beż, jakiego od jakiegoś czasu poszukuję - piaskowy, trochę ciepły beż. Po prostu kamel.
Vogue Vert to lekko przydymiona pistacja. Inaczej wyobrażałam sobie ten lakier, ale na szczęście nie było negatywnego rozczarowania.
Stylish Peacock to mój ulubieniec :) Niebieski z domieszką zieleni. Czy to teal? Chyba nie bardzo, bo w tym kolorze jest zdecydowanie więcej niebieskiego niż zielonego. 

Classic Camel, Vogue Vert, Stylish Peacock



No i Jeans Collection. Porównanie do Les Jeans Chanela można zobaczyć na tym blogu. Jak dla mnie różnicy między nimi nie ma, dlatego bardzo się cieszę, że kupiłam jednak całą dżinsowa kolekcję.

Faded Jeans, Boyfriend Jeans, Dark Wash Jeans

Faded Jeans, Boyfriend Jeans, Dark Wash Jeans

Faded Jeans, o dziwo, bardzo mi się podoba. Jasny, przyjemny błękit - naprawdę warto przyjrzeć mu się bliżej.
Boyfriend Jeans jest śliczny. Brudny, przyszarzały niebieski. Ładny. A za parę dni zamieszczę porównanie z Blue India.
Dark Wash Jeans to klasyczny, szkolny granat. Może się podobać (mnie się bardzo podoba :D).

Faded Jeans, Boyfriend Jeans, Dark Wash Jeans

Ostatnie zakupy bardzo mi się udały. Ciągle czekam na zimowe sety i kilka lakierów kupionych solo (m.in. Essie i Color Club). Październik to miesiąc kupowania lakierów :)

środa, 12 października 2011

Nubar Jeans Collection - preview.

Kupiłam sobie dzisiaj zestaw trzech lakierów Nubara z najnowszej, dżinsowej kolekcji marki.


Uwielbiam niebieskie lakiery, ostatnio przechodzę też fascynację lakierami Nubar, nie mogłam więc przejść obok tego setu obojętnie. Poza tym: a) wydaje mi się, że ta mini-kolekcja jest tańszym odpowiednikiem Les Jeans od Chanel (na które mam wielką ochotę); b) środkowy kolor, czyli Boyfriend Jeans na tym zdjęciu jest bardzo podobny do Blue India MACa, a takich kolorów to mi nigdy za wiele.
Czekam więc z utęsknieniem.

A jeśli o Blue India chodzi - chyba znalazłam bardzo dobra bazę do frankena, który będzie niemal identyczny jak Blue India. Na dniach zamieszczę fotorelację z mieszania :)

wtorek, 13 września 2011

Kilka nowosci.

Nie jestem oszczędna. Nigdy nie byłam i raczej nie będę. Pieniądze wydaję na różne rzeczy - kosmetyki, ciuchy, buty, jedzenie, prezenty... Cieszy mnie to, że kiedy w końcu na koncie pojawiają się jakieś pieniądze, ja mogę je wydać. Tak też było kilka dni temu, kiedy na eBayu zamówiłam sobie lakiery Orly (Fowl Play, Nite Owl i Lucky Duck) i Nubar (Jewel, Prize, Treasure i Nubar 2010). Tak było też dzisiaj, kiedy w drodze do domu zostawiłam niemałą sumę w Naturze (szafa Catrice jest u ans od bardzo niedawna a ja już mam przy niej swoje stałe miejsce ;)).

Zaraz przychodzi do mnie dziecię na lekcje (i tak do późnych godzin wieczornych), więc szczegóły będą raczej jutro, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że wszystko mi się BARDZO podoba. Nubar-holo są niesamowite, Fowl Playe obłędne a nowe kolory Catrice bardzo w moim guście (ASHley, Grey's Kelly i It's Rambo no. 5 to moi faworyci).