Zakupy z minionego tygodnia to przede wszystkim dwie limitki z Natury: Big City Life Catrice i Vampire's Love Essence. I jeden mały biedaczek ze Stanów - wypłata była dopiero w czwartek, więc trzeba było przysłowiowy pasek zacisnąć ;) Ale przed świętami na pewno to sobie odbiję - nie muszę zbierać na prezent gwiazdkowy dla męża, bo ten (prezent, nie mąż) już leży bezpiecznie schowany w szafie mojego szwagra :D
Obydwie te edycje limitowane są bardzo udane :) Żałuję, że Big City Life to u nas tylko dwie paletki - bo ja na paletki byłam napalona jak szczerbaty na suchary. Więcej o paletkach będzie jeszcze dzisiaj, w osobnym poście. Lakiery - cuda :) Mam na paznokciach Nowy Jork i jestem zachwycona - my kind of color :):)
Vampire's Love to jedna z lepszych limitek Essence, które zostały u nas wprowadzone. Miałam chęć na wszystko, ostatecznie nie kupiłam pudru do rzęs, paletki cieni i perfum. Paletka mnie nadal kusi, nawet po nią dziś wróciłam do Natury ale jednak zrezygnowałam - zbieram na Book of Shadows vol. III UD. Lipstainy są fajne, puder rozświetlający będzie przeze mnie regularnie używany, podobnie jak róż w żelu.
Lakier $OPI (Sparkle Me Silver Top Coat) to tak po prawdzie top coat z holograficznym brokatem typu bar glitter. Nie testowałam go jeszcze na paznokciach, ale jego czas nadchodzi dużymi krokami.
I na koniec wzornikowe swatche lakierów. Catrice:
London, Berlin, Sydney, New York |
Essence:
Gold Old Buffy, Into The Dark, True Love |
The Dawn Is Broken, Hunt Me If You Can |
Swatche na paznokciach (Essence, Catrice i zimowych FP) prawdopodobnie w sobotę. Chyba że w tygodniu uda mi się dotrzeć do domu za dnia.