sobota, 31 grudnia 2011

Zakupowo i swiatecznie.

Ostatnie w tym roku podsumowanie. Nie ma tego dużo - Muppety, które w końcu, po tygodniach oczekiwania do mnie dotarły; glittery Sensique i pokazywana już tutaj limitowanka Catrice (która została wyłożona we wtorek a dzisiaj już nie było po niej praktycznie śladu - zostały tylko podwójne błyszczyki, resztę dosłownie wymiotło).

Paznokciowe swatche lakierów w tygodniu - część jest już ofocona, ale dzisiaj mam w planach tequila party a to wiąże się z tym, że jutro będę nie do użytku (taki trochę masochizm - tequila smakuje strasznie i strasznie traktuje na drugi dzień tego, kto ją pił - a i tak nie mogę sobie odmówić, gdy ktoś stawia przede mną solniczkę, limonkę i kieliszek tego świństwa...). Najbliższy tydzień ma tylko 4 robocze dni, więc w okolicach pierwszego w nowym roku długiego weekendu pokażę to i owo.


Muppety oraz lakiery Revlon i Etude House to prezenty świąteczne. Sensique i Catrice to moje małe końcoworoczne grzeszki. A w nowym roku wcale nie zamierzam grzeszyć mniej...
Revlon to Smoky Canvas - bardzo podobny do Waking Up In Vegas DL (ostatnio Revlon wypuszcza same dupe'y Deborah Lippmann, czyżby jakiś spec z DL przeszedł do Revlona? bo to, jak dla mnie, zbyt duży zbieg okoliczności...). A Etude House to lekko neonowy odcień niebieskiego Pop Green Slush.








Ja Nowy Rok przywitam w dresie i z Euse Moi na paznokciach, ale Wam życzę szampańskiej zabawy i hucznego wejścia w 2012 - oby był równie dobry albo i lepszy jak ten, który właśnie się kończy.

Do siego!