poniedziałek, 17 października 2011

Colour & Go for fall 2011 - part three.

Ostatnia siódemka.

Make It Golden to lakier layeringowy. Samodzielnie jest brzydki - brokaty: zwykły i heksagonalny oraz złoty shimmer w złotawej, przejrzystej bazie. Nawet przy trzech warstwach płytka paznokcia jest widoczna. Chociaż może gdyby się bardziej postarać przy malowaniu, to można by było stworzyć biżuteryjną ślicznotkę?



Be Optimistic! to rdzawy shimmer, podobny do Rusty But Sexy Catrice, ale nieco bardziej kasztanowy w kolorze.



 Fame Fatal - klasyczna, jasna czerwień. Pasuje do femme fatale.



Fateful Desire to hibiskusowa herbatka w szklance. Nie wiem, jak ten kolor opisać - różowa czerwień czy może czerwony róż? Coś w tym stylu.



Reach Peach to najdziwniejszy kolor z tych dwudziestu siedmiu. Nie wiem, jak go nazwać. To chyba brązowy róż? Chyba, bo nie wiem.



Think Pink - banalny. Cukierkowy róż. Nie landryna, ale cukierek. Słodki i trochę mdły.



Viva La Green - luuuuuubię takie kolory. Zieleń dziwna, niepasująca pod żadną zieloną kategorię kolorową. Coś pomiędzy groszkiem a jadeitem.



Podsumowując, fajne kolory za przyzwoite pieniądze. Jest w czym wybierać.