środa, 20 czerwca 2012

PasteLOVE.

Czuję się wyjątkowo rozpieszczona kosmetycznie - czerwiec tego roku to miesiąc wydawania $$$ na kosmetyki :D

Wylazłam dziś z chałupy tylko po odżywki do włosów Alterra. No ale zawędrowałam również do Natury i moim oczom ukazał się na wpół pusty już standzik z edycją limitowaną Fruity. Całość wyglądała lepiej na zdjęciach promocyjnych, na żywo było jakoś tak mdło. No ale wzięłam lakiery (d'uh) i różyk.


Róż jest bardzo podobny do tego z LE Hidden World Catrice. Tylko ten z Essence (Smoothie Operator) przewyższa Catrice kolorem i zapachem. Jak odkręciłam tester i uderzył mnie zapach poziomek to przepadłam *ślinotok* I do tego ten kolor *.* Uważam, że jest to musowa wersja Orgasmu.


Lakiery są słodkie, to na pewno.

banana joe, peach beauty, very cherry, one kiwi a day, mashed berries
Brokat w Very Cherry, One Kiwi a Day i Mashed Berries mnie uwiódł. Banana Joe i Peach Beauty ujdą w tłumie, chociaż brzydkie nie są.

banana joe, peach beauty

very cherry, one kiwi a day, mashed berries
Podsumowując: dupy nie urywa, to na pewno. Ale warto pomacać, zwłaszcza różyk - na łapsku dał mi taki efekt jak kultowy Orgasm. I ten zapach, ojaciejacie. I skąd tu wziąć o tej porze poziomki? Te u mojej teściowej dopiero kwitną :(