W tym lakierze zachwyciły mnie przede wszystkim drobinki - uwielbiam wykończenie typu glass flecks. L'Oreala kupiłam za jakieś marne grosze na eBayu chyba jeszcze na jesieni albo i zimą - w każdym razie dawno. Co mi się na samym początku rzuciło w oczy? Podobieństwo Owl's Night do Gold Old Buffy z LE Vampire's Love.
Owl's Night to brązowo-zielona baza z mnóstwem złotych drobinek. Na dłoniach wygląda bardzo elegancko i, jak dla mnie, fantastycznie pasuje do rozgrzanej słońcem skóry. Mam nadzieję, że dane mi będzie tak ten lakier potestować w tym roku.