Postanowiłam wzmocnić nieco moje paznokcie (i okolice dookoła, bo ten nieszczęsny olejek Essie zmasakrował mi skórki...).W tym celu udałam się do apteki i zakupiłam serum regenerujące Regenerum (5ml/17,20 w mojej aptece na osiedlu). Będę to cudo stosować po zmyciu lakieru z paznokci, czyli pewnie co dwa, trzy dni :)
Serum zamknięte jest w miękkiej tubce z pędzelkiem. Pędzelek jest ciulaty, ale może do oleistego seruma się nada - zobaczymy po dzisiejszym słoczingu.
A oto co możemy wyczytać w ulotce:
Składzik:
Relację będę składać na bieżąco ;) Sama jestem bardzo ciekawa efektów :D
edit: Wymaziałam się tym wczoraj pierwszy raz. Konsystencja tłusta ale nie za tłusta. Olejek nie rozlewa się po całych palcach a siedzi tam, gdzie powinien ;) Nie wchłania się a raczej tak śmiesznie wysycha. Wydumałam sobie też, że będę nakładać Regenerum na same skórki gdy mam pomalowane paznokcie - mam nadzieję, że wrócą do dobrej formy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz