Man Hunt to głęboki królewski błękit, podobny do pokazywanego ostatnio Belcanto #107 - od Vipery jednak różni go to, że jest lakierem kremowym, w żadnym wypadku nie jest to żelek.
Pierwsza warstwa nie jest kryjąca - do tego potrzeba nałożyć dwie. Lakier jest średniej gęstości, maluje się nim dobrze ale może się rozlewać po skórkach. Niestety barwi płytkę :/
P.S. Serdecznie dziękuję za wszystkie głosy oddane w ankiecie :) Sugestie odnotowane w specjalnym zeszycie. Wieczorem zamieszczę kolejna ankietę, a jeśli macie jakieś swoje pomysły na to, co mogłoby znaleźć się na blogu zostawcie mi komentarz :)
Właśnie takiego koloru teraz szukam, nie żelkowego :) piękny jest :)
OdpowiedzUsuńA miałaś choć raz wrzucić coś brzydkiego ;)
W zeszycie, w którym zapisuję pomysły na posty mam kilka brzydkich propozycji :D
UsuńŁadny i bardzo podobny do Essie Mesmerize:)
OdpowiedzUsuńMam gdzieś Mesmerize (rok temu nosiłam go namiętnie na stopach), sprawdzę podobieństwo na pewno :D
Usuń