North Fork to resortowa kolekcja Essie z 2009 roku. Już pisałam, że te niebieskości były sporym odejściem od standardów Essie - marka słynęła z wypuszczania na rynek delikatesów i czerwieni pod różnymi postaciami, takie kolory były bardzo out of canon i lekko zdziwiły lakieromaniaczki w Stanach. I od 2009 roku możemy w co rusz wypuszczanych nowych kolekcjach pani Essie zobaczyć różnorodne kolory, nie tylko czerwienie, róże i pochodne :D
North Fork to trzy kolory, inspirowane wschodnim wybrzeżem USA, dokładnie snobistycznymi kurorcikami w pobliżu Nowego Jorku. W skład kolekcji wchodzą trzy kolory: Greenport, Shelter Island i Sag Harbor. North Fork to kolekcja limitowana, żaden z kolorów nie wszedł do regularnej sprzedaży. Teraz są to już buteleczki prawie że kolekcjonerskie, zdobycie którejkolwiek z nich jest trudne, nie mówiąc już o kupnie całego sety od jednej osoby. Mnie się udało - jak? Po prostu wynudziłam :D Znajoma niby chciała je sobie zostawić, ale jednak to nie jej kolory więc wzięłam sprawy w swoje ręce, napisałam maila, w którym tak sprytnie wszystko przemieszałam, że wyszło, że ona w sumie chce mi dać te lakiery. I dała. I nie żałujemy, ani ona, ani ja (też się musiałam czegoś w zamian pozbyć, ale to pikuś w porównaniu do North Forków :D).
Lecimy.
Greenport jest po prostu wow <3 To typowy turkus ale po niebieskiej stronie życia, kremowy i szklisty. Lakier jest rzadki, lubi się w butelce rozwarstwić (ale taki chyba urok wszelkich turkusów - For Audrey ma dokładnie to samo). Uwielbiam i wielbić będę już zawsze. Przy tym lakierze odzywa się we mnie mój wewnętrzny chomik, który pozwala patrzeć na Greenporta ale nie bardzo pozwala go używać xD
Sag Harbor to szary błękit z delikatnym shimmerem. W cieniu wydaje się, że to krem, w słońcu widać delikatne drobinki w szaro-błękitnej bazie. To jest kolor, który z tej całej mini-kolekcji podoba mi się najmniej.
Shelter Island jest o taki: *.* Typowy błękit nadmorskiego (czy może w tym wypadku) nadoceanicznego nieba. Jest przepiękny. Wystarczy, że spojrzę na buteleczkę i już myślami jestem gdzieś nad morzem i wygrzewam cielsko na plaży :D
Shelter ma kremowo-żelkowe wykończenie i błyszczy mocno, jak psu klejnoty ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz