Neonowy odcień zielonego, z shimmerem. Nasz Ojciec Dyrektor jeździ Chevroletem w takim, kwasowatym, kolorze :D
Deal With It być może jest podobny do któregoś lakieru Catrice, ale jeszcze nie sprawdzałam, wrzucę dzisiaj dupe alert po południu.
Maluje się nim cudnie - równo, łatwo. Kolor nieco nie mój, ale może kiedyś, gdzieś dane mu będzie wyjść do ludzi (bo ja mam kilka lakierów, które mam bo chcę a nie po to, by się nimi malować :]).
I jeszcze obrazek życiowy:
Od prawie tygodnia powtarzam to codziennie.
Myślałam, że w końcu coś brzydkiego będzie i niestety rozczarowałam się, bo podoba mi się ta zieleń ze złotkiem.
OdpowiedzUsuńObrazek świetny :) a ponoć upały wracają :)
Dominika, specjalnie dla Ciebie będę dziś szukać czegoś brzydkiego :D
UsuńMnie upały niekonieczne, ale żeby chociaż ciepło było... Bo dzisiaj to wiatr i deszcz na zmianę, i zimo jak w październiku :( A ja jestem raczej z tych ciepolubnych...
Patrząc wstecz na Twoje lakierowe posty to chyba jeszcze nie było takiego, który byłby dla mnie brzydki, więc nie wiem czy znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńMam osobne pudełko dla takich nieudanych zakupów w stylu 'weź idź stąd i nie wracaj', tam poszukam, a nuż znajdę :D
UsuńJak nie przepadam za zielonym to ten jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuń