Krem typu bb (blemish base) kolejnej polskiej firmy. Dostępny w dwóch odcieniach (cera jasna i ciemna), w cenie 14,99/50ml. Kartonik jest ofoliowany i zabezpieczony hologramem.
Tubka jest miękka i zakręcana.
Sam krem bardziej przypomina podkład niż bb. Konsystencja jest mało przyjemna, bardzo tłusta i taka jakaś maźglata, ble. Kolor też niezbyt udany, niby jasny ale wali jakąś taką pomarańczą.
Skład:
Mam jakieś śmieszne obawy przed nałożeniem tego kremu na twarz :D Jestem w 100% pewna, że utleni się na mnie pomarańczowo. No i ta tłusta konsystencja też do mnie nie przemawia. Jak się odważę jutro rano nałożyć tę pastę na ryjek to zdam relację.
Porównanie z innymi drogeryjnymi:
maybelline light, garnier do jasnej karnacji, eveline do jasnej karnacji |
I jak działa?
OdpowiedzUsuńNie wypróbowałam go jeszcze :) Rano z przyzwyczajenia sięgnęłam po Lioele. Może jutro się odważę - a jeśli to zrobię to na pewno dam znać, co to 'cudo' zdziałało ;)
Usuń